Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29.07.2011, 14:51   #7
Jabar


Zarejestrowany: May 2011
Miasto: warszawa
Posty: 30
Motocykl: Trampek xl700
Przebieg: 002500
Galeria: Zdjęcia
Jabar jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 7 godz 17 min 45 s
Domyślnie

jagna, jemu o to chodzi

jesli bierzecie auto z Vegas i oddajecie w Denver to niejako po drodze macie - troche problem z tym Page bo to jednak kawalek (ale jest piekna szutrowka na "tylach" Brice - jakies 90 mil kapitalnej trasy).

Ja trase widze na dwa sposoby - z Vegas lecicie na polnoc w strone Panguitch - tam sie bunkrujecie na dwie trzy noce i ogladacie Brice, Zion i GC NR, potem uderzacie na wschod droga przez Dixie National Forest - fantastyczna trasa i dolatujecie do samego Moab - stamtad macie rzut kamieniem do Arches i do Canyonlands (moj ulubiony bo pusty nawet w szczycie sezonu), niedaleko stamtad do Dead Horse Point (pieknie) i spektakularnie - zreszta slowo spektakularnie dla kogos kto jest tam pierwszy raz w zyciu zmieni znaczenie.
W Zion jeden z latwiejszych szlakow prowadzi dnem strumienia - wiec mimo ze bedzie upal to lodowata woda w ktorej sie brodzi po kostki nieco pomaga lub poslizg na kamieniu
Death Valley bym odpuscil (bylem raz w listopadzie i bylo 32stopnie) latem 40-45 w cieniu - malo bezpieczne to i w porownaniu ze spacerem w Brice miedzy Hoodooosami nic ciekawego. Co wiecej bedac w Brice bedziecie miec kapitalna pogode bo park lezy na wysokosci okolo 2tys mnpm i wieczory sa przyjemnie chlodne (jakies 20stopni).
Podobnie z Mojave (chyba ze koniecznie musicie zobaczyc Joshua Tree - ale wy geolozki a nie dendrolozki )
Capitol Reef fajny - ale moze na nastepny raz

Jest jeszcze takie cudo na ktore mowia maly Brice gdzies na zachod od Panguitch (jedna z tras na LV) i jest tam pieknie. W lipcu ubieglego roku lezal tam wciaz snieg ale wysokosci na poziomie 3000mnpm.

North Rim jest tez mniej zatloczona i bardziej spektakularna niz poludniowa krawedz - no i bardziej dla Was po drodze.



Gdybyscie chcialy liznac nieco Route66 to na wschod od Vegas lecac IS mozna odbic na miejscowosc o nazwie Seligman - a tam w Cafe Route wszamac najlepsze na swiecie zeberka, po drodze jest tez taka niby stacja benzywnowa z czerwona corvetta na podjezdzie - i mnostwem porozrzucanych wokol wrakow krazownikow szos, oczywiscie jest sklep z pamiatkami itd - ale miejsce klimatyczne i dla milosnikow tych klimatow po prostu must see. W takim ukladzie mozecie poleciec stamtad do poludniowej krawedzi GC i pozniej w okolicy Little Colorado River do Page. Tam znajdziecie slynne zakole Colorado i Antylope Canyon (wyskakuje sie z butow w nim )

Jesli chodzi o internet to kazdy motel (tani czy drogi) ma Wifi w standardzie, lacza 1Mb to minimum - z reguly jest duzo szybszy, wiec nie bedzie problemu z pisaniem relacji. Pokoje motelowe kosztuja od 39 do 159 dolarow (w Panguitch placilismy ta pierwsza wartosc - ta ostatnia to z okolicy Monument Valley - masakra cenowa) - ale z reguly 80 dolkow to byl maks (byle nie szukac na terenie parku narodowego - czasami 50 mil dalej mozna tanio sie przespac) jak bedzie z lozkiem king size to we trzy wyspicie sie po krolewsku, jak queen to po ksiazecu My z mala bralismy queen i mimo ze mloda lubi spac w poprzek to i tak sie miescilismy i bylismy wypoczeci rano.

gdbyscie potrzebowaly jakichs dodatkowych rzeczy to najlepiej na maila na: mariusz (na) wpzs.pl


tak czy inaczej bawcie sie dobrze, i jesli czegos nie uda sie Wam zobaczyc to i tak tam wrocicie
__________________
W rok dookoła świata (z dwuletnim brzdącem) => http://www.wpzs.pl/

Ostatnio edytowane przez Jabar : 29.07.2011 o 14:54
Jabar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem