Dopiero od jakiś 4 dni można sprawdzić gdzie jest nasz dom, to znaczy można było to zrobić wcześniej ale trzeba było znać gdzie to jest i niejako dojść tam na piechotę. Myk by taki że wpisując adres lądowaliśmy jakieś 3 kilometry w bok. Wszystkiemu winna energetyka która zakładając dziadkowi prąd, założyła też nowy adres, zamiast Rataje Słupskie wpisali Rataje Karskie, Google map powieliło ten błąd. Oficjalnie nawet w papierach od energetyki rachunki są opisane obecne jako Rataje Słupskie a pod spodem Karskie. Wkurzyło mnie ta sytuacja i wieczne tłumaczenie jak do mnie dojechać, najlepiej jak ma pan smartfona to wyślę panu pinezkę. Zgłosiłem błąd w googlu naprawiając adres wujkowi. Teraz jesteśmy samotną wyspą Rataje Słupskie w morzu Rataj Karskich. Wracając do drewna, to u nas stanęło ostatecznie na blacie z kamienia.
Zbyt dużo drewna w kuchni i salonie mogłoby powodować, być może, pewien filozoficzny odruch o którym się nawet fizjologom nie śniło.
Po ostatnim koszeniu zasilanej trawki, która rośnie w tempie bananowca, chyba muszęzakupić jakiś traktorek, bo obecna kosiarka nie przeżyje długo tej męki