ja nie mialem tyle szczecia w 2002 roku
nie bylo gorki tylko zakret na waskiej drodze obrosnietej zywoplotami. koles musial cofnac vw t3 zebym mogl wyjsc i podniesc motocykl. oczywiscie mlodosc/radosc
klapki, koszulka, kask cobra i brak prawka A
droga szufrowa - kamyki chwile z siebie wyciagalem. motor na kredyt ledwo kilka rat splacone a juz do remontu... ehhh... wspaniale czasy