Wiem że się nie opłaca, dlatego raczej skłaniam się do bliższej wycieczki . Jak najwyższy pozwoli to jestem w stanie być na drugi dzień w Livorno i w nocy przelecieć na wyspę w zależności od aury możemy objeździć obie wyspy, czyli Korsykę i Sardynię, mniej czasu na pływanie więcej na jeżdżenie. Gdyby było źle to Sycylia, na Sardynii byliśmy autem i też sobie obiecałem powrót motocyklem, a jedzenie to uczta bogów. Lepiej niż w Toskanii i sporo taniej. Korsyka trochę mnie odstrasza górami i możliwymi temperaturami na wyższych wysokościach, co do jedzenia nie mam zdania, znam tylko to z Prowansji i lazurowego wybrzeża, szału nie było.
__________________
BMW Club Praha 001
1.Nigdy nie polemizuj z idiotą. Sprowadzi cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem.
2.Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości.
|