Za chwilę ruszam do Hajfy nadać motocykl, opony może by stykły do domu ale nie chcę się stresować i tracić przyjemność z jazdy. Trasa oczywiście mało zaplanowana, znany jest tylko punkt końcowy, reszta wyjdzie w trasie. Temperatura na razie zniechęca, ale obawiam się anomali pogodowych, bo to co ostatnio w przyrodzie się dzieje normalne nie jest. Wczoraj jeszcze ostatnia wizyta na plaży, ciekawe jest obserwować rodziny arabskie w tym miejscu.
Na koniec opony niby jeszcze całkiem całkiem, tyna trochę kwadratowa ale mają już około 14,5 kkm
Raczej nigdy nie oszczędzałem na oponach i nie rozumiem teraz tego swojego oporu aby przeciągnąć sprawę.
Pozdrawiamy BMW