Usłyszałem mocne opowieści o połamanym kręgosłupie, siadającej psychice tego co go znalazł, 500 km offu dzień w dzień, dojazdówce w deszczu, rolkach samochodów, zderzeniach z samochodami, zastrzykach, morfinie ...
Raczej hardcore.
Podobno zmienia się optyka patrzenia na "kiedyśtam Dakar"
|