Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17.03.2019, 08:16   #17
Dubel
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Pisałem wcześniej że byś to oddał komuś kto ma fach i czucie w ręku.... Dobrze ze juz jest git.

Cytat:
Napisał tblask Zobacz post
Hej, w ramach podziękowań za wszystkie rady i na pocieszenie wszystkich tych, którzy będą mieli ten sam problem (choć im tego nie życzę).
Pierwszy sposób, którego spróbowałem to ponowne przegwintowanie gniazda świecy - gwintownik M12x1.25. Podczas gwintowania na gwintownik wrzuciłem full smaru, a przez drugie gniazdo świecy wprowadziłem rurkę podłączoną do odkurzacza (ciąg ile fabryka dała). Po przegwintowaniu w cylinder wpuściłęm huragan sprężonego powietrza z butli (nie jakiś tam kompresorek tylko butla 200barów). Wszystko było by cacy i zapewne by zadziałało, gdyby nie fakt, że przejechałem gwint nie osiowo/po skosie. Świecę dało się wkręcić ale przy dokręcaniu zaczynała płynąć i po odpaleniu silnika był mały przedmuch . Wygląda na to, że to podejście mogłoby zadziałać, gdybym nie spierdolił wykonania :-(.
Po przepłynięciu wzdłuż i w szerz morza informacji o innych opcjach natknąłem się na firmę Moto Mag (https://motomag.auto.pl/). Po bardzo rzeczowej rozmowie telefonicznej z Panem Marcinem Pośpiechem (właścicielem, a jednocześnie jedynym pracownikiem fimry Moto Mag) wskoczyłem na Afrykę i po przejechaniu 100km do Dąbrowy Górniczej (po tej trasie gniazdo świecy było już mocno "załzawione") zrobiliśmy Afryczce piercing. Teraz Afryka ma śliczną, szczelną tulejkę w gnieździe świecy i lata jak szalona . Jak się okazało na tym samym cylindrze miałem też niedokręconą drugą świeczkę (też nieco łzawiła). Cała operacja kosztował mnie 250zł. Był to pierwszy raz gdy musiałem wbić z moto do mechanika (jeżdżę od 10lat) do tej pory wszystko robiłem sam, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz.
  Odpowiedź z Cytowaniem