Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05.06.2011, 07:49   #8
Adagiio
Zakonserwowany
 
Adagiio's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jul 2005
Miasto: Biecz
Posty: 4,933
Motocykl: XRV Rally
Adagiio will become famous soon enough
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 19 godz 32 min 55 s
Domyślnie

Kiedy po raz pierwszy jechałem na afrykańskie piochy , nie czytałem poradników tylko słuchałem tych co byli tam przede mną . Były to trudne początki , później poznałem Hediego i nie musiałem już nikogo więcej słuchać , czy szukać informacji . Nie uważam się za doświadczonego wyjadacza po saharyjskich piochach , ale swoje widziałem i poczułem na własnej dupie jak to jest jak się zaczyna wydawać że wiem już wszystko .
Nigdy nie chodziłem z buta , zawsze w siodle przeróżnych motocykli , dlatego na butach się nie znam , widziałem w czym chodzą Ci którzy rodzą się i umierają na Saharze .

W obecnej sytuacji w Libii nie pojawi się długo turysta , zostało zakopane w piochu 45 tys. nowych min , Algieria pozostaje marzeniem w najbliższym czasie. W Tunezji red zone jest od dawna zamknięta a sytuacja ekonomiczna i bezpieczeństwa jest tragiczna , więc też nikt tam sie nie wybiera . Coś zaczyna sie przecierać w kwestii Egiptu , ale to na dzień dzisiejszy tylko gadanie , niczym nie potwierdzone .
Do Maroka jadą wszyscy , więc robi się ciasno i cenowo jak na via del corso .

Pozostaje Ameryka Południowa , ale tam trza pojechać przynajmniej na rok , a najlepiej na dwa .
Wszystko wskazuje na to że czytanie poradnika nie pozostanie w najbliższym czasie na topie .
Osobiście zamieniłem z bólem serca afrykańskie piochy na rumuńskie góry , raz w miesiącu na kilka dni i daje radę żyć .
Zdrowia .
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać
I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier
Wypierdalać.
Adagiio jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem