Florentino: zaczynasz od trzech drzewek (już dwóch niestety) - tylko dojazd od upy strony a nie na łatwiznę od szosy. Potem wyłączasz myślenie i jedziesz dalej jak najmniejszymi drogami. Nie jest to miejsce do zwiedzania typu TOP ten, raczej trzeba włączyć luz i odkrywać. Jest tu tyle miejsc, że i tak nie zobaczysz tego za jednym razem. Dolny śląsk nie zniknie szybko i można przyjeżdżać tu co roku. Od jakiegoś czasu robi się Wyrobisko i jest to impreza kontynuująca długą tradycję wiosennych spędów w czasie których eksplorowaliśmy głównie kotlinę kłodzką. No ale dolny DŚ nie kończy się na kotlinie... Nie no nie ma sensu gadać, trza jechać.
|