E, a skąd wyczytaliście, że gość jest niespełna rozumu i startuje z PL, by to zrobić w tydzień?
Ale i tak grubo kroisz. Zwłaszcza ten Tadżykistan
Nie radzę jechać samemu z Toktomysh drogą przez góry do Khargush. Może się udać, ale jak się nie uda to pomoc nie nadejdzie znikąd. Nie wiadomo jak NAT sobie poradzi z tadżyckim paliwem, a w tych górach ciężko się pcha motocykl. No i to tez trasa na kilka dni. Potrzebujesz na tę trase permit.
Z jeziora Sarez do Duszanbe to będzie kilka dni drogi.
Z Narynia do Kara Say to też na dwa dni... I jak doliną to permit. I jak pojedziesz tamtędy to też pewnie nikogo po drodze...
Tak to. Rozpisz to dniami. Skrytykujemy