Witam Panowie! Mam pewien problem z moją afri, którą niedawno nabyłem.
Przygotowywałem ją właśnie u mechanika przed 2 miesięcznym wyjazdem do Portugalii razem z moim plecaczkiem. Pewnego smutnego dnia mechanik zadzwonił do mnie, żebym podjechał. Podjechałem. Powiedział, żebym złapał za wałek zdawczy i nim pokręcił. Złapałem i pokręciłem. Niestety podczas kręcenia wałkiem wyczuwalne jest 'chrobotanie' łożyska wałka. Sam wałek jest praktycznie w perfekcyjnym stanie, nie ma też luzów poprzecznych, ma lekki luz wzdłużny, czyli niby wszystko ok. Walnięte łożysko jest oczywiście efektem zbyt mocnego napięcia łańcucha (oczywiście dostał też łańcuch i łożyska tylnego koła).
Nie wiem trochę co z tym fantem robić.. Jestem w pełni świadom tego, z czym wiąże się wymiana łożyska na wałku. Pewnie jeszcze bym na nim pośmigał i zostawił robotę na zimę, ale perspektywa wyruszania w trasę 10k km z takim łożyskiem do strefy OJRO niezbyt mi odpowiada
Dać mechanikowi silnik do rozgrzebania w środku sezonu i wymieniać łożysko? Szukać używanego silnika?
I jak to wszystko ogarnąć, żeby móc za niecały miesiąc pojechać na wymarzonego tripa
RD07A 00'