Po ponad roku od założenia wątku w końcu kupiłem Scorpiona ADX-1 w malowaniu niby BMW 30 years gs, niby HRC. Wydałem 799 zeta + jazda do Jarosławia ale "po drodze" więc nadłożyłem tylko 60 km. Cena niższa - ostatnia sztuka z dostawy i rozmiarówka jakaś nie teges - niby xxl ale ponoć coś sknocili z wkładem środka i wyszło takie większe xl. Nolan N103 służył blisko 10 lat i tam xl leżał idealnie tu ten "niby" xxl ładnie trzyma choć policzki delikatnie muszą się ugnieść. Dzisiaj zrobiłem krótkie testy na skuterze, XTZ660 /bez jakichkolwiek owiewek - lampa enduro/ i Gs1200ADV.
Wrażenia pozytywne, daszek nie drży pomaga przy słońcu /u Nas dzisiaj momentami ostro świeciło/, wyściółka miła, szyba z pinlokiem bardzo "czysta" i daje mega pole widzenia, blenda przyzwoita ale w Nolanie o ton ciemniejsza. Na skuterze do 100km./h hałas do wytrzymania ale powyżej 80 zaczyna się nasilać - skuter to Sh150 bez jakiejkolwiek szyby/. Na XTZ660 po leśnym dukcie było dobrze ale krawędź schowanej blendy wystaje jakieś 0,5 cm. i nieco drży na większych nierównościach ale nie stwierdziłem dalszego opadania - jeśli to drżenie będzie jedyną jej bolączką to temat do pominięcia. BMW i 140km./h to już spory hałas ale myślę , że tu deflektor nieco pomoże - ten hałas nie jest mega większy jak w Nolanie i mam wrażenie, że częściowo odpowiada za niego nieco inne przyleganie kasku do małżowin /w mojej ocenie bardziej komfortowe w Scorpionie ale przez to i mniej wygłuszające/. Jak coś zacznie odpadać albo w inny sposób doskwierać dam cynka w temacie - a jak u innych użytkowników, na co zwrócic uwage i gdzie fabrykę poprawić
