Ciekawe to. Ja mam zwykle odwrotnie niż statystyka mówi - miałem 3 lata GSa i żadnej awarii czy naprawy gwarancyjnej. Obecnie NAT 2,5 roku - miała dwie naprawy gwarancyjne i jedną akcje serwisową nic unieruchamiającego ale...
Kiedyś podobnie było ze Scenikiem, który się nie zepsuł choć to Renault. A w Corolli - najbardziej bezawaryjnej na świecie - padły wtryski za 8kPLN (3 letnie auto). Albo roczny Auris, w którym padła lampa LED za 4kpln.
To tyle jeśli chodzi o moc statystyki i mitów o bezawaryjności.
Poza tym w artykule mowa o tym, że klienci BMW i HD zgłaszają się do serwisów, a marek japońskich mniej. To niekoniecznie świadczy o bezawaryjności motocykli 😀. Może Hondziarze naprawiają sami albo nie lubią serwisów 😉.
|