Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25.11.2013, 20:03   #11
jamcio

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Klembów
Posty: 142
Motocykl: nie mam AT jeszcze
jamcio jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 2 dni 18 godz 52 min 23 s
Domyślnie

Dzień piąty 16.07 wtorek


O piątej rano obudził nas gorąc. Ela otwiera namiot. 5:30 znowu pobudka komary z całego campingu przyleciały na wyżerkę. Po omacku znajdujemy Repela, nacieramy się i mamy spokój do 8. Śniadanie, pakowanie i …..



Grecja miała zadrżeć a zapłakała.


https://lh3.googleusercontent.com/-Q...o/DSC_1274.JPG

Rozpoczęła się godzinna ulewa.. Schowani pod dachem nowo powstającej tawerny postanawiamy przeczekać deszcz.



Po chwili dołączyli do nas rodacy, którzy przyjechali na mistrzostwa w siatkówce 60+ .



Pogawędka umila nam oczekiwanie na koniec ulewy. Po godzinie deszcz i burza mijająâ€Śstartujemy. Kierunek półwysep chalcydycki i jego „środkowy palec” czyli Sithonia. Mokry asfalt śliski jak cholera.



Zatrzymujemy się na chwilę na „plażowanie”.







Potem znowu jazda.





Ponieważ dość późno wyjechaliśmy z noclegu postanawiamy, że ten dzień potraktujemy jako tzw. byczenie. Rozpoczynamy od poszukiwania noclegu. Natrafiamy na knajpę położoną nad samym morzem. Krzesła i stoły stoją na piasku.



Wcinamy musakę


suwlaki



i jakiś gratis od kucharza



zostawiamy 16,5 euro. Jedziemy wybrzeżem ciesząc oczy takimi widokami



oj takie widoki za bardzo nie cieszyły :sad


co chwilę zza zakrętów wyłaniała się św. Góra Athos słynącej z tego iż oprócz klasztorów nie ma tam nic innego oraz, że nie ma tam sworzeń żeńskich (biedni mnisi)


https://lh6.googleusercontent.com/-6...o/DSC_1366.JPG

Za miejscowością Sitori znajdujemy bardzo miły camp (mało ludzi). Aby dojechać na camping trzeba zjechać z asfaltu na dość sypki szuter



i pokonać ok 2 km w dół winklami-agrafkami. Ela trochę marudzi (dodam, że nie należy do tchórzliwych lubi „zapierdalać” ale latająca dupka na sypkim jeszcze nie napawa Jej radością) Jadę wolno . Szybkie rozpakowanie i rozpoczynamy …. Oj jeszcze nie. Po wypakowaniu gratów jadę do miasteczka po zakupy…sam, pod górę tą samą drogą . Wracam z miejscowymi specjałami i rozpoczynamy byyyccczzzeeeennniiiieeeeeee.
























żartowałem, teraz powinno być lepiej :biggrin


[/quote]

i jeszcze trochę byczenia












prawie jak lew morski



prawie jak foka


Ostatnio edytowane przez jamcio : 25.11.2013 o 22:24
jamcio jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem