Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16.11.2017, 12:08   #60
macias1989


Zarejestrowany: Feb 2016
Posty: 40
Motocykl: RD03
macias1989 jest na dystyngowanej drodze
Online: 9 godz 11 min 15 s
Domyślnie

Dzień 18 22.08.2017
Krótki dzień. Przejechaliśmy tylko 80km z Sary Tash do obozu pod Szczytem Lenina. Ostatnie 20-30km to droga szutrowa, która była niesamowita w widoki, równa, bez absolutnie żadnego ruchu. Mijaliśmy jutry, stada owiec, koni i krów. Momentami były przejazdy przez małe strumyki ( ale po opadach deszczu może być tam znacznie trudniej, widać to po wyschniętych korytach rzek).
W moim odczuciu był to najlepszy dzień pod względem jazdy i widoków. Cały czas jechaliśmy wprost na wielkie, ośnieżone góry. Absolutnie najlepszy. Muszę niestety przyznać się, że na ostatnich kilometrach odpaliliśmy koniak, więc lekko mogło to wpłynąć na moją percepcję
Maciek miał mała wywrotkę (jeszcze przed koniakiem), na szczęście nic się nie stało i szybko pojechaliśmy dalej. Po drodze spotkaliśmy kilku lokalesów przy jurtach, którzy bardzo zapraszali do środka.






















Do obozu dotarliśmy po 1,5h (20km), wynajęliśmy jurtę i poszliśmy na krótki treking w stronę początku szlaku na szczyt.





















Wieczorem zgadaliśmy do 2 miejscowych, którzy kręcili się po obozie. Po dosyć długiej rozmowie Panowie zaprosili nas na kolację. Okazało się, że prowadzą mała restaurację, ale powoli sezon się kończy i czekają na zejście już ostatnich wspinaczy. Kolacja wielka i smaczna! Trochę nas przestraszyli, bo podobno poprzedniej nocy temperatura spadła do -5’C i trochę obawialiśmy się nadchodzącej nocy w jurcie...





Dystans 87km
macias1989 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem