Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10.08.2018, 03:35   #38
adaml


Zarejestrowany: Mar 2015
Miasto: Pruszkow
Posty: 64
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 22000
Galeria: Zdjęcia
adaml jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 17 godz 7 min 24 s
Domyślnie

Czwartek 9.08.2018 ___ Zjadamy śniadanie, Australijczyk idzie się wykąpać w jeziorze a ja ruszam dalej. Cofam się do Panjikentu kupić kartę SIM ale pani ekspedientka nie chce tego zrobić bez jakiegoś potwierdzenia rejestracji z hotelu. Jadę więc dalej i 20km później we wsi Dardar kupuję kartę SIM bez problemu. Droga do Duszambe jest bardzo ładna widokowa i fajnie by tu się jeździło na sporcie. Asfalt w dobrym stanie i masa winkli z widokiem na góry. Bez przygód przejeżdżam też 5km tunel który podobno jeszcze niedawno był bardzo niebezpieczny z powodu chyba braku wentylacji. Nadal nie działa ona wg europejskich standardów, wewnątrz zawieszona jest jakby mgła, ale bez zatrzymania udaje się go przejechać, i jeszcze kilka mniejszych po drodze. Potem bramki jak na naszych autostradach, ale pan z obsługi każe mi objechać bokiem bez płacenia. Pod samą stolicą to samo, objeżdżam bramki jadąc trzypasmowką pod prąd (na rozkaz obsługi). Instaluje się w Green Hostel i rozmawiam chwilę z Hiszpanem który od stycznia dojechał tu z żoną na rowerze. Do Turkmenistanu jechali na tandemie ale potem mieli wypadek i dalej jadą dwoma zwykłymi rowerami. Robie sobie spacer do centrum handlowego bo muszę zakupić ładowarka USB pod zapalniczkę, obie które wziąłem z domu już padły. Przed wejściem do budynku bramki wykrywacza metali i policja. Pokazuję zawartość kieszeni, tłumaczę że składane kombinerki to nie nóż. Udaje mi się kupić co chciałem, wracając zjadam szaszłyka. Plan na jutro to Khalaikum.

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka
adaml jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem