Pewnie, że pisz otwarcie o kogo chodzi.
Moim zdaniem to słaba sytuacja w cholerę. Samo zwodzenie w czasie to jakaś farsa... Współczuję, bo czasu nie odzyskasz.
I nie ma co się zachowywać jak winny. Nie musisz się znać na naprawianiu motocykla i pewnie z tego powodu oddałeś do specjalisty, któremu chyba coś się nie udało. Wymagaj swojego i już. Głowa do góry.
Pozdrawiam
â
Jarek
|