Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21.02.2019, 13:36   #52
Mallory
Moderator
 
Mallory's Avatar


Zarejestrowany: May 2013
Miasto: Poznan
Posty: 2,421
Motocykl: RD04
Przebieg: kto wie
Mallory jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 dni 29 min 28 s
Domyślnie

Od siebie opiszę krótko sytuację...
Rok 2013 trafiliśmy na zakaukazie do Erewania... więc lecimy pieszo na największą tam górkę w Aremenii - Aragats (św. góra Ormian to Ararat, ale jest za granicą w Turcji choć ładnie ją z Erewania widać).
Żeby nie było za łatwo to idziemy na szagę... bez szlaku... totalne pustkowie... w pewnym monecie otacza nas stado półdzikich psów niektóre ogromne... takie hienowate ... ciepło się zrobiło... na szczęście po chwili pojawił się mały chłopak na koniu i je rozgonił... później odprowadził nas kawałek przez ich rewiry i dalej pokierował.... cikawostka że kolejny spotkany pasterz służył w Legnicy jest tu na filmie na samym początku
https://vimeo.com/76310332
W drodze powrotnej już zrezygnowaliśmy "z szagi" i newralgiczny odcinek z psami udało się pokonać na stopa - ale z zarżniętym baranem w aucie... dostawa mięsa do kanajpy:)) - ok. 10:28 w filnie Oczywiście nie obyło się bez przygody bo paliwo się skończyło w terenówce... oj długo by opowiadać.

Trzeba stanąć twarzą w twarz ze stadem półdzikich psów żeby poczuć o co chodzi... w tej sytuacji gaz nic by nie pomógł, spokój tylko i powolne wycofywanie się w kierunku skał... kijki trekingowe w górę, ale powoli - żeby nie prowokować bo i tak niewiele by pomogły...
__________________


Kiedy jest najciemniej, wtedy błyska znów nadzieja. Tolkien.
Mallory jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem