Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05.01.2012, 12:31   #11
wilczyca
 
wilczyca's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,343
wilczyca jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 dzień 22 godz 35 min 12 s
Domyślnie

Oczywiście, że można się powymądrzać, wiem przynajmniej komu pozadawać pytania...

Cytat:
Napisał szynszyll Zobacz post
jesli moge sie troche powymadrzac

1. srubke na dole lagi - ta pod ktora jest miedziana podkladka luzujemy na samym poczatku - tu akurat sie udalo bo nie byla jak widac mocno przyklejona klejem do gwintow - czesto jednak nie udaje sie jej odkrecic przy zdemontowanych sprezynach i trzeba uzywac badz specjalnego klucza blokujacego tloczysko badz klucza udarowego. jezeli sruba nie daje sie odkrecic i obraca sie wraz z tloczyskiem to odwracamy lage naciskamy nia na podloze i wtedy sprezyna blokuje nam tloczysko i srubke udaje sie odkrecic.


2. przy ponownym montazu stosujemy badz nowe podkladki miedziane badz stare poddajemy zmiekczeniu - bierzemy podkladke na drucik i ogrzewamy nad palnikiem gazowym do czerwonosci/bialosci, nastepnie tak rozgrzana wrzucamy do zimnej wody. dzieki temu ladnie sie uloza.

3. na gwinty srub dajemy odrobine sredniej mocy kleju do gwintow

4. do ponownego montazu gornej panewki i uszczelniacza uzywamy nabijacza o odpowiednio dobranym rozmiarze. cos jak to:

http://www.marek-sklep.com.pl/pl/p/P...lniaczy-48/751

do swojego amatorskiego uzytku zupelnie wystarczy poprosic znajomego slusarza/tokarza o wytoczenie odpowiedniej wielkosci gazdzetu np. z teflonu.

Tu zapewne nastąpi metoda prób, postaram się bez błędów - chroń rury

reszte napisal Wasilij. powodzenia

ad.1 Śrubka puściła bez problemu, wątpię, żeby była przyklejona. Fakt - musiałam popracować rurą, żeby chciała zupełnie się wykręcić. Ale już bez sprężyny w środku.

ad.2 "Stara" podkładka traci swoje właściwości? A zahartowana i zmiękczona na czym zyskuje?

Cytat:
Napisał wasilczuk Zobacz post
aluminiowy element jak zaciskasz w imadle to owijaj go szmatą lub ściskaj przez dwa kawałki drewna. poza tym nie mam zastrzeżeń ;D
Tak też zrobiłam przy drugiej sztuce.
Czasem dobrze jest coś robić w dwóch egzemplarzach, dopóki nie trzeba dwa razy z czymś ostro walczyć

eh... widzę, że będę musiała skończyć robotę... Rzuciłam zbyt chwytliwym tematem i widownia się zebrała...
wilczyca jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem