Wiec problem ten byl dotknał i mnie swego czasu.
Rzecz w tym ze ssanie utrzymuje w polozeniu "ssania" takia kuleczka blokujaca sie w doleczku. Rzecz w tym ze czasami, z biegiem lat , wyruchania krawedzi doleczka oraz z powodów nieznanych blizej, czasami przestaje sie blokowac i ssanie sie cofa samoistnie.
Problem da sie rozwiazac przez usuniecie takiej cieniutkiej podkladeczki miedzy dzwigienka ssania, a mocowaniem mechanizmu ssania na kierownicy, czyli nalezy:
- odkrecic srubke mocujaca ssanie
- odnalesc i usunac podkladeczke
- co bardziej pedantyczni moga calosc wyczyscic z zauwazonego syfu
- calosc dobrze skrecic
- cieszyc sie nie cofajacym ssaniem
w razie gdyby powyzszy opis byl niejasny, postaram sie doprecyzowac.
ps.
(zeby byla jasnosc - sam na to nie wpadlem a zaprzyjazniony mechanik...)
__________________
Każdy dobry uczynek zostanie ukarany.
Przykładnie.
------------------------------------------------------------------
chroń mnie Boże przed przyjaciółmi,
z wrogami poradzę sobie sam...
------------------------------------------------------
Mój ból głowy, moja skrucha,
Moje kiszki, moja franca,
Moja wreszcie groza ducha,
Gdy Kostucha rwie do tańca!
|