Kiedyś do Scottoilera lałem hipola, ale że nie zawsze był pod ręką poszedłem w coś innego.
Zwykle wymieniając olej w aucie zlewam go do bańki 5l... a później leję to do oliwiarki. Tak od lat, w 5 motocyklach, które mam. Działa? Działa! TO na cholerę mam kupować hipola.
UWAGA: zwykle jest to olej 5W, więc sporo rzadszy od hipola. Przez to też sporo więcej go idzie, a łańcuch ładnie rozbryzguje go po okolicy. Stąd:
1. nie jest to ekologiczne - trudno, jakoś z tym żyję
2. wsio dookoła jest ujebolone olejem, szczególnie jak w scottie ustawię na tryb mycia łańcucha (max podawanie).
3. opona zwykle też jest ujebolona, stąd jak ktoś mocno winkluje po czarnym niech ma to z tyłu głowy, żeby go tył nie wyprzedził.
|