DZIEN 1
Spotykamy sie w Dunkierce ok 8 . Przyjemny camping nad morzem i promocja cenowa na rowerzystow i motocyklistow tylko €8,99 za noc.
"Camping of the unicorn" nazwa owego przybytku. Odrazu dowiaduje sie , ze sa pierwsze straty - ojciec zostawia torbe z lekami gdzies w Niemczech podczas naprawy przepalonego bezpiecznika. Jako , ze zaczyna grzac , a ja dodatkowo musze sie przespac , spedzamy tu czas do 17 i ruszamy autostradami w dol Francji. Za autostrady placi sie sporo , jezeli policzylem dokladnie wydajemy ok €60 na motor za przejazd przez cala Francje. Ok 2:00 zatrzymyjemy sie na parkingu , jemy i tam spimy.
|