Wątek: Iran 2019
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29.10.2019, 21:56   #14
rumpel
 
rumpel's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,730
Motocykl: 6 dni 350, 690 R
Galeria: Zdjęcia
rumpel jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 4 dni 8 godz 49 min 29 s
Domyślnie

Wstajemy niespiesznie rano, na śniadanie wcinamy spakowane resztki z kolacji, robimy kawkę i zaczynamy się pakować. Coś mi nie pasuje, na parapecie suszyły się moje przeprane ciuchy. Okazało się, że jakiś kundelek zaciągnął moje skarpetki w krzaki ale na szczęście odnajduje je po chwili, są nienaruszone ale to nie koniec przygód z psami, Krzychu odkrywa,że albo pies albo kot wygryzł mu dziurę w kanapie. No nic trzeba lecieć dalej.

Na zewnątrz dość rześko w końcu jesteśmy na ok 1400 mnpm. Widać już pierwsze oznaki jesieni.
Pod hotelem stoi Peugeot Pars na Irańskich nr. to znak, że do granicy coraz bliżej.



Widok z parkingu pod hotelem



Kierujemy się w stronę jeziora Sevan, tuż za tunelem mijamy kolumnę kilkudziesięciu (może nawet ponad 100) ciężarówek wojskowych wypełnionych żołnierzami. Część z nich ciągnie jakieś haubice czy tez inne armaty, wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy o ruchach Erdogana i jego armii.

Nad jeziorem ubieramy się cieplej i ciśniemy dalej.







Dojeżdżamy do Orbelian Caravanserai











Już mamy odjeżdżać kiedy podjeżdżają dwie Toyotki LC, wyskakuje dziewczyna krzyczy do nas coby nie odjeżdżać. To niejaka Martyna która obwozi po okolicy 6-8 młodych turystów z Polski. Martyna postanowiła w Armenii otworzyć restauracje ale po rozmowie dochodzimy do wniosku, że ona sama nie wierzy w ten pomysł. Rozmawiamy jeszcze chwile i rozjeżdżamy się każdy w swoja stronę.

Nasz kierunek to klasztor Tatew.

http://www.globtroter.info/azja-arty...a-do-klasztoru

Ostatnio edytowane przez rumpel : 30.06.2020 o 16:02
rumpel jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem