Cytat:
Napisał hindus
Ale bierzesz pod uwagę tylko brudną robotę.
Przy jeździe po twardym na w miarę czystych kołach wyważenie tych kół ma bardzo duże znaczenie.
A na twardym koła się nie ubłocą, co najwyżej przykurzą.
Widać z tego że masz mikro doświadczenie, jeżeli o jazdę chodzi, tak ogólnie.
Zgoda ze w krosówkach jak koła są proste, wyważenie nie ma sensu, ale już w enduro kiedy duże odcinki pokonuje się asfaltem, wyważenie kół jest zwyczajnie konieczne.
|
Z doświadczenie powiem Ci ze nie jest konieczne. A jedynie mogą byc przydatne. Szosówkami jeżdżę jakieś 20 lat z górką Od 10 swoich nie wazę bo uważam ze łożyska i tak czasem trzeba wymienić. We swoim zestawie SM mam też krzywą podbitą felgę. jakoś tak nikt ze speców który jeździł tego nie wyczuł. Lubie te forumowe spuszczanska się nad tym co się powinno a co nie ale praktykę wole bardziej. I dlatego w zależności od sprzętu ale z grubsza jak coś nie lata we większości powyższej 150Km/h to zlewam temat ciężarków, wsadzam je obok legend o azocie w kołach i przyrostach mocy od wiercenia tłumików i polecam przykleić se ciężarki dla testu byle gdzie. Koszt niewielki/żaden a człek nabiera dystansu do pewnych spraw. Albo i nie.
PS. samochodówka to juz ina sprawa., Tam masy wirujące sa zupełnie inne.