Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10.10.2018, 22:09   #86
redrobo
 
redrobo's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: białystok
Posty: 2,628
Motocykl: ktm 640 adventure
redrobo jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 tygodni 5 dni 3 min 9 s
Domyślnie

Z Pamiętnika Wąskiego.

Mostek sneera.
Drogę przebiegł nam wczoraj czarny kot. El od razu zatrzymał się i czeka. To nie chodnik, - ulica... Staje za nami jedno auto, zaraz drugie a z naprzeciwka nic!
Oddaję teraz emocje El`a, bo mi tam dyndają czarne koty i inne takie. Zrozpaczony El rusza w końcu...
Czarny kot nasz Tak sobie myślę.

Dzisiaj... Wszystko się jebie... Może zauważyliście, może nie ale zaczęła mi się udzielać ta "wulgarność" El`a.
Bronię się przed tym ale ulegam...
Rankiem na garażu siada nam prąd. Nie jesteśmy wstanie pracować... Ale El przyjął kolejne terminy i to miało działać jak nasza wyrypa... Wyliczone i... nie działa.

Spółdzielnia daje dupy, stoimy z robotą... No, taka rozpacz. W tym momencie dzwoni telefon. El odbiera. To jakiś jego ukraiński kolega/pracownik:
- Wpadajcie, wypijemy browara, pogadamy.

Zajeżdżą trzech gości do mieszkania 1906-stego roku. Vitek pierwszy mówi:
- Darek ale tu postępu nie ma?
Oleg:
- Przecież tej ściany już dawno mieć nie było...

Kwadrans później napierdalanka na całego. Do 18-stej pole przygotowane do dalszych prac.
Chłopaki myją się w misie, jak my od prawie dwóch tygodni, zakurzeni po pachy... I się kurwa cieszą...

Gratulują mi wyrypy. Tak szczerze... Niemożliwie szczerze... Oni patrzą na mnie, podziwiają i się kurwa cieszą... Niedomyci tacy... Cieszą się.
redrobo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem