Przyznaję bez bicia, że szukam dziur w projekcie ale na razie mam z nimi trudność - pochowały się. Układ jest prosty, spełnia postawione przed nim zadanie, w razie awarii ochroni instalację, a wypięcie całej puszki z motocykla najwyraźniej także nie będzie stanowiło problemu.
<<Wywaliłem stąd fragment swoich wypocin w którym "zauważam" konieczność umożliwienia szybkiego przepinania podpiętych urządzeń - szynszyll przecież to uwzględnił pisząc o wodoodpornych końcówkach wychodzących do urządzeń.>>
Dodam pewnie u siebie do narzędziowki kabel pozwalający na wpięcie jednego z urządzeń bezpośrednio pod akumulator z całkowitym ominięciem puszki. Czyli z jednej strony akumulatorowe oczka, z drugie dodatkowa wtyczka wodoodporna. W razie jakiejś większej "katastrofy" której scenariusza jeszcze nie wymyśliłem ale takich boję się najbardziej
Co do ceny - moim zdaniem warto zapłacić więcej za coś co będzie raczej wysokiej jakości, zrobione w PL i wesprze chociaż w mikroskopijny sposób krajową myśl techniczną. Z resztą komu ja to piszę - większość tu jeździ z osprzętem typu stelaże, gmole, kufry, rogale, sakwy itp. właśnie od krajowych - jak nie forumowych - wykonawców i raczej nie ma narzekania, a wprost przeciwnie.
Ja kupuję bez względu na ostateczną cenę.
[aktualizacja]
Wersja 2.0, dla maniaków, powinna mieć układ pomiaru prądu na każdej linii, wskaźnik ładowania akumulatora oraz brzęczyk informujący o padnięciu bezpiecznika czy braku ładowania akumulatora. A wszystko to opcjonalnie powinno trafiać przez Bluetooth na ekran smartfona