Ja mam szczęście mieszkać przy stacji metra, z którego korzystam jeżdżąc na uczelnię, którą też mam przy metrze. Jak już się siedzi w wagonie i wjeżdża się na stację rozmazani ludzie na peronie zaczynają nabierać kształtów wraz z hamowaniem taboru. Wtedy patrzę w okna i przyglądam się czy jakieś laseczki wsiadają do wagonu w którym siedzę. Jak w totolotku. Losowanie pełne emocji
. A może nawet szczęśliwy numerek...
.