Powoli zmierzamy do zakończenia tej odysei, pojawiły się pierwsze firanki, mamy je z odzysku po naszym pierwszym mieszkaniu (ono było drugie, ale pierwsze nasze, gdy nam się wydawało że jesteśmy bogaci)
Chinook doczekał aby się położyć w nowym miejscu
Jutro przywiozą kuchnie i sofę w końcu będzie można zrobić chleb i usiąść przed telewizorem, a następnie wsiąść w końcu na motocykl
Oczywiście sprawa okien czeka na rozwiązanie. Z rozpędu zamontowałem wszystkie karnisze i dopiero po chwili się zorientowałem że w kuchni może być problem, kupiłem za długie karnisze, szafki mogą się nie otwierrać