Weź coś doradźl, bo z kosiarką spalinową na dłuższą metę nie da rady, z kablem elektrycznym na działce teściowej szlag mnie trafiał , do tego raz prawie dosłownie, bo mnie kabel przytrzymał przez chwilę. Na szczęście przerzucałem go dalej i dłoń się nie zacisnęła, teraz mam tam akumulatorową.
Tego jest pewnie tylko z 50 arów a przy domu może z 10 , kawałek łąki raz 2 razy w roku koszenie i łąka pastwisko. Część w przyszłym roku pójdzie w dzierżawę pod uprawę bo mojej mamie kiedyś gość zawadził kosiarką o siatkę to postawiła zostawić spory pas od siatki jako łąkę. Nikt tego nie kosi bo nikt nie potrzebuje siana. Na innym kawałku mam też łąkę i tam przynajmniej ktoś to zbierze, ale tamte hektary dalej od domu i w dzierżawie to nie mój kłopot. Tylko ten kawałek przy domu mnie zajmuje. Pan od robotów odradził kosiarkę z agregatem z przodu bo nie ten areał. Nie mam powodu aby podważać jego kompetencje, proponuje stigę estate z mulczerem w komplecie za niecałe 12, prawie tyle co miałem przeznaczone na telewizor. On twierdzi że będę zadowolony.
Z tym proszeniem się o skoszenie to też nie jest tak łatwo i pozostaje na koniec żelazna zasada, umiesz liczyć? Licz na siebie.
|