Poprzez określenie "nudny" uważam to, że nie ma pierdolnięcia... Szybki ale bez pierdolnięcia. Do normalnego jeżdżenia perfekcyjny. Szczerze mówiąc jak mam się wybrać na przejażdżkę (nawet asfaltową) to wolę wziąć 20kuni słabszą afrę niż Sevene. Sevene trzymam tylko dlatego, że nie opłaca się sprzedawać - kilka lat temu ojciec ją deczko zajeździł i zrobiłem naprawę główną.
Teraz te motocykle są warte grosze a kiedyś może będzie z niej fajny Youngtimer