To radosna wiadomość, ale siłą rzeczy narzuca jeden kierunkek "atakowania" Pamiru.
Celem załatwienia GBAO trza będzie odwiedzić którąś z licznych agencji w Duszanbe, które to załatwią nam ten permit.
Można to zrobić droga mailową, by zaoszczęzić latania na miejscu.
Tak załatwiał ów dokument Situ lecąc do Duszanbe (wizę otrzymuje się również na lotnisku!).
Rehabitulując się za prowakcje africo-giesowe może tu ładnie opisać, jak to załatwił
P.S.
Ostatecznie można mieć permit w odbycie ale wymaga to pewnej elokwencji na wszystkich postach.
Na pewno da się po negocjacjach bez niego wjechać przez Kyzył Art. z Kirgistanu.
Znajomych kosztowało to po 10 Somoni od łebka na granicy a potem udawali głupków i przekraczali kolejne posty już bez płacenia.
Trzeba uważać na debila na rogatkach w Chorog ale większość i tak leci dołem.