Rower elektryczny
Gadałem rok temu z właścicielem firmy z Wrocławia, która to produkuje (składa z zamówionych komponentów z Azji) rowery elektryczne na japońskiej baterii. Mówił, że od jakiegoś czasu jeździ tym straż pogranicza na wschodzie a obecnie trwają próby z Policją. Mówił, że taki pogranicznik na te swoje kilka godzin służby patrolowej bierze drugą baterię w plecak i spokojnie wystarcza. Podobno latając po lasach na najwyższym stopniu wspomagania robią na baterii ponad 40km. Myślę, że to przyzwoity wynik jeśli wziąć pod uwagę nasze amatorskie zapędy.
Sam się mocno zastanawiałem nad kupnem takiego wynalazku ale szala decyzji przechyliła się w stronę LC4 :-)
Wysłane z ajfona..
|