Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16.08.2011, 17:22   #22
NaczelnyFilozof
 
NaczelnyFilozof's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,322
Motocykl: CZ 350/XL 600
NaczelnyFilozof jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 18 min 34 s
Domyślnie

Częstochowa zdobyta.
Można wracać do domu.

Galera stoi w miejscu.

Pieszo. Do Częstochowy. Z Plecakiem.

Panie Boże? Co robimy?

Uśmiecham się sam do siebie. No fakt idzie się ciężko. Ale jest fajnie. Obce cywilizacje. Obcy ludzie. Kupa mrówek i owadów.

Pole Biwakowe Parkingu Jasna Góra. Galera. Trener Szczeciński.

Galera: Plecak jest za ciężki. Trzeba coś wywalić.
TrenerSzczeciński: Masz same niezbędne rzeczy.
Galera: Mogę wywalić spiwór. Półtora kilo.
TrenerSzczeciński: No i jak będziesz spać? Śpiwór zapewnia komfort.
Galera: Mamy gorący lipiec. Karimata i spodnie wystarczą.
Niewidzialny Chór w tle: HA HA HA
TrenerSzczeciński: Idz z tym co masz. Idąc na granicy możliwości spokojnie dasz rade trzaskać 40 km dziennie.
Galera: Trzeba z czegoś zrezygnować, jeżeli mamy coś naprawdę zyskać.

Starszy gość wiedział co mówi. Mimo że zmarszczki jednoznacznie mówiły o jego wieku, wysportowana opalona sylwetka nie pasowała do wieku. Biegał w maratonach. Chodził z plecakiem. Teraz. Siedział z namiotem pod Jasną Górą.

Wieczorna Msza Św. Panie Boże co robimy?
__________________
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Kymco Activ 50 ADV
NaczelnyFilozof jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem