Myśle że to nie tak. Dla mnie to nostalgia do czasów gdy jechałem na wyprawę życia MZ tą czy Junakiem. Dzis mam bardziej niezawodny sprzet, stać mnie na więcej , ale żeby miec 2 tyg wolnego - napinka w pracy, potem napinka w domu , potem szybko, szybko , bo musze gdzieś dojechać. Potem telefon do żony, wymówki ze zostawiłem ją z dzieckiem itd.. A kiedyś wystarczyła wizyta w piątek kolegi - jedziemy nad wodę?
Chętnie powłuczył bym się bez celu na czymś co nie nastraja do wyścigu - na shl-ce czy junaku jak kiedyś..
Z taka ideą motocyklizmu kłóci mi sie obraz gości odemnie z roboty co kupują Harleye i dragstary żeby pokazać swój status - bo to modne , choć znam ich i wiem że to palanty jakich mało a z literatury motocyklowej znają tylko cennik z salonu.
Z ideą motocyklizmu kłóci mi sie obraz drobnych cwaniaczków i złodziej którzy zawsze stali na moim parkingu osiedlowym i walili flaszki w kradzionym polonezie a obecnie stoją przy dwóch wybebeszonych ścigaczach. Jak jest noc i jest wystarczająco cicho to jeżdzą w adidaskach po chodniku między blokami , lub kręcą do odcinki strzelając z wydechów.... Ile pochodzi motocykl z piaskiem w oleju?
__________________
Enduro i ADV
|