Zazdraszczam kolegom pogody i warunkow na trasie ! Tutaj podobnie, ale i troche inaczej. Wczorajsza pajezdka po "okolicy". Planowane 80, wyszlo prawie 82. Najwiekszy "heartbrake" - prawie kilometr ciezka blotnista droga po to zeby na koncu drogi pozdrowic szlaban i ochroniarza proponujacego abym "czym predzej udawal sie w innym kierunku"
Okazalo sie ze to jakis teren kopalniany czy cos.. i trzeba bylo ten kilos blotem wracac nazad do najblizszego odbicia w inna sciezke zeby to objechac.
Zajelo mi to 6h 45min, strawa oszukuje bo zlicza tylko czas jazdy - nie liczy postojow na fotki, picie itd.
IMG_8498.JPEG
Byly odcinki suche, bardzo fajne:
IMG_8365.jpg
IMG_8396.JPG
IMG_8437.JPG
IMG_8452.jpg
Trafil sie tez stary majątek - folwark, zamieniony pozniej na PGR i popadajacy aktualnie w ruine:
IMG_8454.JPG
I konie.. minalem z 8 sztuk, w tym jednego jezdza goniacego za swoim koniem piechota
Tutaj mlode dziewcze pieknie mi zapozowalo:
IMG_8414.JPG
Ale poza suchymi szutrami polowa trasy to byly odcinki trudne, zwlaszcza w lesie. Taka ilosc wody i blota dlugo jeszcze nie zejdzie.
IMG_8422.jpg
IMG_8484.jpg
Za chwile garsc technikaliow.