Gdybym był świnią to chętnie bym zamieszkał u Rambo bo lubię drapanie z uszkiem. Gdybym był "świnią" to dałbym dożywocie Chrumciowi, tak do wigilii bo lubię kotleta. Nikt z Was nie zauważa, że tu nie chodzi tylko o świnię. Dlaczego nikt z was nie pomyśli o jej właścicielce? Wybrała akurat świnię nie psa. I chce się o nią troszczyć bo się do niej przywiązała.
Argument o głodnych dzieciach może podnosić jedynie ten, kto nigdy nie przepił, przepalił (także przez gaźnik) ani złotówki za która mógł kupić dziecku bułkę.
A, jeszcze co by było gdybym był modem. Wywaliłbym te wszystkie posty ku uciesze jednych i zgrozie innych.
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
|