Za parę godzin, jeśli ogarniemy chaos pakowania wyruszamy hen hen na wschód sprawdzić tego nieszczęsnego kirgiza na koniu oraz czy szlak naprawdę jest jedwabny. Pewnie skończy się wyprawa gdzieś pod Lwowem ale co tam!! Grunt to się dobrze zapowiedzieć
Tutaj chciałbym podziękować tym, którzy w swej dobrej woli uwierzyli, że jednak nam się uda i pomogli nam wyposażyć sprzęty czyli:
Motoglobepowerbike.jpg
pro.jpg
motooiler.jpg
oraz naszemu patronowi medialnemu
dziennik_01_11.jpg
Specjalne podziękowania dla Elwooda za pomoc w ustalaniu trasy...a w zasadzie za wymyślenie całej trasy
No i oczywista Wam forumowicze!!
DZIDAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mam nadzieję, że nie łamię regulaminu taką reklamą