To wygląda na nowszą wersję znanego w środowisku "sprzedawcy marzeń".
Samochody picowane, ściągane typowo na handel - byle taniej.
Świeżo obszywane kierownice i takie tam.
Mimo to kilka osób kupiło i sobie chwali.
Umawiaj się na wizytę w serwisie. Może być spokojnie zwykły, myślący mechanik a nie koniecznie spec od terenówek. Wywalony reduktor, wycieki, problemy z mechaniką czy luzy w napędzie spokojnie znajdzie.
Ze swoim pojechałem przed zakupem do "renomowanego serwisu Land Rovera" i nie byłem zachwycony. Znaleźli parę rzeczy trochę na siłę, a ewidentnych kwiatków swojej produkcji już nie
Jako że to Td5 służę w razie czego komputerem. Można sprawdzić błędy i popatrzeć czy coś nie było grzebane.