Mazda Tribute
Na szybko szukałem czegoś na budowę co będzie w miarę proste, tanie, pociągnie lekką przyczepkę i nie będzie powodowało zawału przy powstawaniu kolejnych rys na karoserii czy łamaniu plastików. Kupiłem za niespełna 10 tysięcy /o dziwo nie zgnity i nie zbabrany zakładanym w stodole podtlenkiem biedy/egzemplarz z 2 litrowym ZETEC-kiem z 2003 roku i po zrobieniu "pakietu startowego" w postaci solidnego przeglądu połączonego z wymianą wszystkich płynów, kabli WN, świec, zrobieniu tylnych hamulców i założeniu Hankooków ATM RF10 w rozmiarze 205/80r16 jestem pozytywnie zaskoczony. Nie jest to tytan mocy i po przesiadce z diesla trzeba się uczyć jazdy od nowa ale Mazda daje radę. W marę nieskomplikowane, sympatyczne i cenowo nie przewartościowane auto z napędem 4x4 będące nieślubnym dzieckiem japońsko/amerykańskiego mariażu.
|