Cześć. Wiem, że trochę wątków o strzelaniu z wydechu jest ale tu jest trochę inaczej jak w innych
.
Opis:
Po ostatnim zimowaniu w 19 stopniach - pierwsze odpalenie i od razu konieczność podwyższenia obrotów na jałowym bo nawet po rozgrzaniu były za niskie <1000 obr. i gasł - teraz na ciepłym ok. 1250 obr. Teraz mimo, że gorąco to bez ssania nie odpali/odpali i zgaśnie bez odkręcenia manetki (+zapalone światła zabierają/obciążają dodatkowo około 50 obr.)
Przez zimę wymieniłem tylko regulator napięcia (polutowane żółte przewody, akku nowy w tamtym roku bo przez zimowaniem na niskich obr. światła przygasały) - po wymianie regulatora światła nie przygasają, ładowanie ok. Do paliwa (przed pierwszym odpaleniem) dodałem jeszcze dodatek do czyszczenia układu paliwowego 4T Liquid Moly
https://ibb.co/pW9xtgC.
Co się dzieje:
Na obojętnie jakim biegu przy obrotach między 3.5-4.5 tyś przy manetce odkręconej tak żeby były jednostajne obroty (taki półgaz jakby) strzela z wydechu, raz głośniej raz ciszej. Jak jadę przy 6 tyś jednostajnie to strzałów nie ma. Przed zimowaniem strzały z wydechu pojawiały nie za często i tylko przy odejmowaniu gazu/hamowanie silnikiem (podobno przy przelocie tak ma być) - teraz tego nie ma.
Przy jeździe a tym "pół gazie/jednostajnie" kiedy strzela wydechu miałem wrażenie, że moto przestaję jechać/ciągnąć - podobnie jak początkowe oznaki braku paliwa (przy przechodzeniu na rezerwę). Moto tak jak by trochę szarpię i 1 sekndę ciągnie i 1 sekundę przestaje tak pary na zmianę dopóki nie zacznę przyśpieszać albo puszczę gaz.
Na wonych obrotach chodzi równo, zbiera się też dobrze.
Opis moto:
RD07 94' - podobno tylko 52 tyś przelatane
-
filtr powietrza K&N czysty-nasmarowany - dalej strzela;
-
tłumik FUTURE (chyba przelotowy), wydech wydaję się szczelny - podokręcałem go ile mogłem (kolektor kluczem dynamometrycznym zgodnie z Hayens'em ) - dalej strzela;
-
gaźnik rozbierany i przeczyszczony izopropanolem i sprężonym powietrzem wydaję się że jest w miarę ok (zdziwiło mnie, że obie dysze to 115-stki, gdzie Hayens mówi 118przód/120 tył), 2 lata temu dodana tulejka do króćca - dalej strzela, też wcześniej leciało paliwo po cylindrze - starałem się dokręcić ten krócieć
https://ibb.co/d0G7R7D
-
świece przód piękna kawa z mlekiem a tył elektroda kawa z mlekiem/minimalnie przykopcona a tam gdzie gwint się zaczyna trochę węglowego osadu
https://youtu.be/5OwEQfSQ4TY
(świece irydowe)- wymieniłem w tylnym (tam gdzie przykopciło) cylindrze obie świece - dalej strzela.
-
air box przemyty ale chyba na łączeniu króćców z boxem są małe dziurki w spoinie oraz odstaję/odkleiło się "to coś" gdzie wchodzi rurka od odpowietrzania skrzyni korbowej i wychodzi ta rurka do czyszczenia
https://ibb.co/64dPGSZ,
https://ibb.co/tpDCw1T bez zamontowanego airboxa dalej strzela.
Pytania:
1. Czy to ma tak strzelać (podobno przy przelocie tak może być)?
2. Co zrobić żeby nie strzelało/ czy się w ogóle da ?
3. Czy regulować skład mieszanki (lekko okopcona świeca tylnego cylindra)?
4. Czyszczenie gaźnika w myjce z ultradźwiękami ?
5. Czy sklejać/uszczelnić airboxa i czym polecacie ?
Piszę ponieważ już trochę nocy nie przespałem przez tą moją królową. Mam aktualnie urlop, który chciałem poświecić na przejażdżkę na moto nad morze ale utknąłem z tym problemem strzelania i nie wiem czy z tym można jeździć :/ ? Jeśli macie jakieś sensowne pomysły/odpowiedzi, może dobrze znacie ten przypadek to proszę pokażcie moc tego forum
i pomóżcie proszę mi się cieszyć z dalszych kilometrów na moto (troche umiem w tą mechanikę więc wole sam no i no money :P; sorry ale nie umiem w zdjęcia ;/).
Z góry WIELKIE DZIĘKI
