Wątek: Sprzegło
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20.09.2014, 00:54   #29
zipo
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Dobra do rzeczy.
Zakladam, ze pisze do majsterkowiczow garazowcow.
Mysle, ze wszyscy powinni miec w garazu:
1. Stol
2. Imadlo
3. mlotek
4.nozyce do blachy z przekladnia.
5.szlifierka
6. spawarka mig/mag ,moze byc najtansza na swiecie.
7. mozg


Metoda jest prosta i czesciowo zostala wydedukowana przez mdxmd. Znaczy sie to sa podkladki a dokladniej ksztaltowniki dystansowe.Zostajemy przy nazwie podkladki.Dla dobra nauki ma sie rozumiec
Podkladki z blachy stalowej szarej nisko tlocznej. Wysokotloczna moze byc tez, jednak zuzyje sie szybciej. Nierdzewka bedzie najlepsza, bo podczas giecia, nacisku itp samoczynnie utwardza sie na zimno. Ale jak nie ma takiej to te wymienione uprzednio sa ok.
Zdiecia pokaza co i jak wyglada w czasie roboty i pod koniec.
Wykonanie specyficznie uksztaltowanych dystansow pomiedzy sprezyne a obudowe kosza zajelo mi 2 godziny.To czas na wysilek umyslowy,moment inspiracji i robote fizola Rozebranie czesci silnika( dekiel, rury i tp) godzine.Koszty materialow i dostepnosc -prawie symboliczne i wszedzie dostepne.

Teraz maly "zipo's legal disclaimer"
Pragne sie tu podzielic szybkim pomyslem wcielonym w zycie zgodnie z maxyma " metoda i trzoda" , wiec proszem o wyrozumialosc, bo udowadniac niczego tu madrzejszym i starszym nie mam zamiaru.W moim motku rd07a 2003r. patent ten funguje od ponad 5 tysiecy km.Dzwonienie i stukot ustaly calkkowicie.Ze wzgledu na to, ze nie wymienilem tarcz a kosz wykazuje juz luzy na siedziskach tarcz, jest slyszalne przytlumione pukanie ale tylko do kilku minut po uruchomieniu motora i to jest moze z 15 % tego co bylo .Osobisce mi to nie przeszkadza. Przed wydumka bylo jak na kombajnie.Tak wiec wicie rozumicie dziele sie tu wydumka sprzeglowa ale zastosowanie jej pozostawiam Wam , na Wasze ryzyko .No.

Co i jak zaczalem.
Wziolem przygotowany pasek blachy stalowej i nozycami nadalem mu polkolisty ksztalt na koncu, a dopiero potem uciolem pozadana dlugosc,po to jako pierwsza czynnosc , by nie trzeba bylo meczyc sie z obrobka malego sztywnego ksztaltownika, ktory byl niewygodny w obrobce.Nastepnie odcialem wymierzony uprzednio kawalek zaokraglony nozyczkami i w imadle wygialem kat prosty za pomoca mlotka.Proste.Potem nozyczkami ukosnie sciolem tyle zagietego materialu, by obie podkladki stykaly sie w jednym miejscu i bym mogl dwoma spawami zabezpieczyc je na koszu przed wypadnieciem.
Wymiary, szerokosc i grubosc widac na fotkach.
Powstaly ksztalt umiescilem w koszu jak na fotkach.
Wymiary j/w zapewniaja dobre usadowienie podkladki w siedzisku sprezyny kasujac luz, lecz podkladki nie sa zbyt grube i sprezyny nadal moga pracowac i spelniac swoja role niwelowania gwaltownego momentu skretnego.
Dla spokoju przyspawalem podkladki spawem punktowym do korpusu metolowego kosza.Tu pewnie jakies pytania wynikna, wiec odpowiem czemu,po co, itd.
Chyba ze nie wynikna to nie odpowiem
Poslugiwalem sie spawarka mig/mag wybralem na potencjometrze 6 w osmio stopniowej skali, co dalo ok, 130A pradu.Czas trwania jednego spawu ok 2 sec.Jakies specjalne umiejetnosci nie sa wymagane by to zrobic. To latwe acz kolwiek ustawienia maszyn sa indywidualne.
Dobrze sobie gdzies zrobic test.Najwazniejsze jest jednak, by zabezpieczys lozyska przed odpryskami.Odprysk moze zniszczyc lozysko jesli utknie w nim a my nie widzac go poskladamy wszystko do kupy.
Okleilem wiec kosz jak na zdieciu i dodatkowo schladzalem powietrzem miejsce spawu kilka sekund po zakonczeniu spawania.
Ksztalty podkladek zrobilem lustrzane i tylko z jednej strony gniazda sprezyny. Z kilku powodow.
By nie obciazac kosza, by moc dwoma spawami polaczyc je w jedno, bo wydaly mi sie ladne i z lenistwa.
Mysle ,ze opis moze sie przydac a zdiecia wyjasnia wszystko najlepiej

Jako ze foty mam w fonie to chwile potrwa nim zamieszcze.Poczekaj az beda i dopiero komentarze mozna robic
Dziekuje za uwage.
  Odpowiedź z Cytowaniem