Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25.01.2019, 22:47   #9
Luti


Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Reszel
Posty: 593
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Luti jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 tygodni 5 dni 22 godz 28 min 26 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Emek Zobacz post
Tak próbuję zrozumieć co chciałeś przekazać i za chu nie wiem. Przybliżysz?
Ok. Chodzi mi o entuzjazm co do rosyjskiej państwowości, czy poniektórych rozwiązań systemowych zwłaszcza w kontekście rosyjskich granic.
Żeby nie było opieram się na własnych doświadczeniach głównie.
Jak dalej nie rozumiesz. Wstaw co Ciebie w FR rajcuje, to się odniosę.
Cytat:
Napisał Grzechu2012 Zobacz post
Też nie ogarniam oco chodzi. Kolega pewnie nie lubi czerwonych.
Co ma się nijak do podróżowania bo w czarnej dupie możesz liczyć tylko na nich. Ale co ja tam wiem...
kurde, a może mnie zrusyfikowali na tych wyjazdach... o zgrozo!
No Grzesiu "gratki" za odrobioną lekcję z wiki, aczkolwiek rosyjska definicja " поле́зный идиот" w rus necie jest bardziej akuratna.
Nie piję w "czerwonych", bo to właściwie historia. Odnoszę się do współczesnej post kgb-owskiej kacapi cisnącą Rosjan.
Co do tez zawartych w tym wątku:
Cytat:
Napisał Emek Zobacz post
Nie wiem gdzie dokładnie ale Łotwa lub Estonia przy samej trasie tet jest przejście z Rosją. Było puściutkie warto sprawdzić.
Dobry "bit", lokalne przejścia są często fajniejsze frekwencyjnie i większą tolerancją dla moto, aczkolwiek w razie odbitki ze szlaku dobrze jest wcześniej zweryfikować, czy te przejście nie obsługuje tylko dwóch nacji. Przynajmniej ja się na dwóch miedzach rosyjskich (LT/FR i FR/UA) tak odbiłem. Pewnie wiesz, że problematyczne granice najlepiej atakować z rana. Najgorzej póznymi popołudniami.
Cytat:
Napisał herni Zobacz post
To prawda,potwierdzam! Straszne buce i huje są Łotysze na granicy ŁT-RUS .
Debil Łotysz chciał nawet żebym mu pokazał zieloną kartę a ja mu na to jak Boguś Linda w Krollu do policjanta...."do reki to mogą ci dać" Rosjanie spoko i z kulturą!
Fakt, trochę na tym przejściu w ub.r "kwitłem" (7H)
Zero focha do Łotwy. Nawet mega sympatycznie, mimo znacznego zatwardzenia na tej "miedzy". Tak sobie na gorąco na tamten czas zanotowałem:
Po zrobieniu kilkudziesięciu km po szutrostradach Łatgalii, kilkaset metrów przed przejściem wbijam na asfalt. Lekkie zatwardzenie (100-200m puszek), objazd bokiem bez kontrowersji ze strony strażniczki siedzącej na szlabanie. Przed pierwszym "wpustem" na wjazd szybki bajer z kierowcą tira co do koncepcji noclegowych po Rus stronie.
Same odprawy ekstra, nawet mnie łotewscy pogranicznicy ściągnęli na zamknięty pas "Nothing to declare". Celnik poza wprowadzeniem paszportu do systemu zapytał tylko o cel wyjazdu. Na co ja polatać po Rosji na taniej benzynie.
Dalszy ogonek puszek spokojnie boczkiem, aż do rosyjskiego szlabanu.
No i tutaj zaczęły się schody. Ok. Szlaban zamknięty więc wszedłem w konwersacje z "kazachskimi" Niemcami, którzy sunęli w rodzinne strony ddr-owskimi ciężarówkami przerobionymi na Kampery. Od nich info,że już grilują się od 6-7 h, bo jakiś system się posrał u "матушки". Morale jednak mieli spoko wiec trochę info od Nich pociągnąłem ad Kazachstanu.
Po godzinie wreszcie rosyjski szlaban w górę. Więc heja na rosyjska stronę i dalej myk na "pole position" przed rosyjskim terminalem. Niestety "pałkarz" od bagażników z komunikatem wypad na początek oczekujących. Niby ok. 5-6 autek przede mną, ale tu było całe clue. Okazało się, ze tamtejsza "tamożnia" bardzo pryncypialna. Mimo wcześniej wypełnionych kwitów, rosyjska celniczka, jeszcze raz wypisywała ręcznie za wszystkich deklaracje, poza tym foty bagaży itd. Znając rosyjską biurokracje podejrzewam, że miała zlecenie na grilowanie obywateli EU.
W rezultacie wjazd do Rosji o najprzykrzejszej porze po 2 w nocy. Kima więc na trawniku przy "zaprawce".
Ogólnie od strony socjologicznej fajnych obserwacji na tej miedzy doświadczyłem nt germańskiego rusofilstwa.
Początkowo wszyscy "Jedziemy na wycieczkę, bierzemy misia w teczkę". Po 3-4 godzinach. "Chuja się tam zmieniło", czy "jak był burdel tak jest dalej". Drobne bezskuteczne podchody do rosyjskich "fuszy" również

Cytat:
Napisał herni Zobacz post
Kolejny głupi europejski przepis gdzie pas unijny kompletnie nie dla obywateli UE ! Po na rosyjskiej stronie pas dla obywateli WNP jest zawsze pusty i nikt z UE nie ma prawa wjechać bo zakaz !!! Rosja dba o swoich obywateli . Rosjanie pękali ze śmiechu jak im o tym powiedziałem
Widzisz herni.
Pas unijny jest tylko w zasadzie na terminalu. Czyli kilka/kilkanaście aut. Przed przejściem i za odprawami zasadniczo jest wspólna linia dla obywateli EU jak i WNP i innych nacji. Tu jest logika. Bo wobec obywateli EU zwłaszcza na wyjeżdzie czynności kontrolne są bardziej uproszczone. Szybsza odprawa obywateli EU przyśpiesza odprawę pozostałych. Dopiszę jeszcze, że na polskich przejściach z FR od obywateli WNP pobiera się odciski palców, weryfikuje ubezpieczenia OC samochodu, w skrajnych przypadkach sprawdza posiadane środki pieniężne na pobyt, czy nawet kontroluje się stan techniczny pojazdów. Ogólnie jakoś tam się z grubsza z Rosją lokalnie dogadujemy, mimo oficjalnego pijaru. W razie braku Naszych wpuszczamy Rosjan, Rosja wpuszcza Polaków na swoje linie jak nie ma przed swoim terminalem obywateli WNP.
Na miedzach z "nadbaltiką", Rosjanie perfidnie bardziej fochają do swoich gości, stąd pewnie te nerwy ze strony jednego z podróżnych, których doświadczył Grzechu na wyjeżdzie.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg 1.jpg (369.4 KB, 25 wyświetleń)
Luti jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem