Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22.02.2015, 20:51   #1
jagna
 
jagna's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 3 min 21 s
Talking Do kraju podziemnych pomarańczy, czyli po pyry do Peru

Odcinek 0, czyli prologi dwa

Prolog według pewnego śląskiego Berlińczyka:

Początek tej podróży sięga jeszcze II wojny światowej, kiedy pradziadek Krzysia otrzymał od ojca kawał dorodnego kartofla.
Kartofel ten stanowił podstawę żywieniową każdej wielkopolskiej rodziny. Życzeniem ojca pradziadka było odwiedzenie mekki pyrowej, czyli miejsca urodzenia proroka pyry.
Coś w rodzaju oczyszczającego rytuału dla następnych pokoleń pyry. Bo pyra starzeje sie tak jak my. Co rok jest o rok starsza i bardziej pomarszczona...

Owa święta pyra od ojca pradziadka Krzysia przetrwała do dzisiaj razem z życzeniem odwiedzenia kraju pochodzenia pyry.
Krzysiu, jako wierny orędownik krainy wielkopolskiej pyry postanowił popielgrzymować do świętej dla każdego Poznaniaka krainy....

Rok 2014, wieś pod Zieloną Górą, Jagna i Raf dnia powszedniego chcąc ugotować kartofla na kolacje stwierdzają brak owych w worku w piwnicy. Wieczór spędzili przy chlebie i wodzie...

Dnia następnego dzwonią do krainy Wielkopolskiej do Krzysia - dostawcy dorodnych pyr. Ten wysyła 3 worki i 2 cebuli i wspomina o świętej pielgrzymce...

Wiemy już, ile jest czasu pomiędzy iskra a zapłonem, mieszanka detonuje natychmiast. Bilety okazyjne lądują na skrzynce mailowej, plecaki zapakowane, kanapka na drogę i wielki ptak niesie ich nad wielką wodą do krainy podziemnych pomarańczy.
Krzychu obmył stopy i przygotował sie do przywitania świętej ziemi...

Prolog ver 2.0, czyli lubusko – wielkopolski:

- Jagna, masz już plany na zimowy wyjazd?
- Krzychu, sierpień dopiero mamy…
- Może i sierpień, ale teraz jest promocja Iberii do Ameryki Południowej. W Chile byliśmy, Argentyna zbyt poukładana, w Kolumbii byłem, zostało Peru Jak chcemy się załapać, to szukaj szybko karty kredytowej!

No cóż, była to (jak dotąd) najszybsza decyzja wyjazdowa w moim życiu. Mniej więcej dwugodzinna
Opłacało się. Zapłaciliśmy dokładnie 4 426,59 PLN za lot na trasie Barcelona – Lima – Bruksela. Za 3 osoby!

-Krzychu, a co właściwie jest ciekawego w Peru oprócz tego całego Machu Picchu?
-Jak to co! Kartofle!



Ziemniak (Solanum tuberosum L.) – gatunek rośliny należący do rodziny psiankowatych.
Nazwa „ziemniak” odnosi się zarówno do całej rośliny, jak i do jej jadalnych, bogatych w skrobię bulw pędowych, z powodu których gatunek jest uprawiany na masową skalę.
Roślina wywodzi się z Andów, gdzie udomowiono ją ok. 8 tysięcy lat temu.
Ziemniak został przywieziony do Europy w końcu XVI wieku, w ciągu następnych stuleci stał się integralną częścią wielu kuchni z całego świata.
Obecnie jest czwartą pod względem produkcji rośliną uprawną (po pszenicy, ryżu i kukurydzy).
W stanie dzikim rozmaite gatunki psianek podobnych do ziemniaka występują w obu Amerykach, od Stanów Zjednoczonych po Urugwaj.
Najnowsze badania genetyczne wykazały, że wszystkie odmiany rośliny wywodzą się z gatunku Solanum brevicaule, kultywowanego w dzisiejszym południowym Peru od przynajmniej 7 tysięcy lat.
W wyniku setek lat krzyżowania i sztucznej selekcji do dziś powstało ponad tysiąc odmian uprawnych ziemniaka.
Po podboju Państwa Inków, Hiszpanie sprowadzili ziemniaki do Europy około 1570 roku, skąd żeglarze rozprzestrzenili uprawę rośliny na cały świat.
Wprawdzie europejscy rolnicy początkowo byli wobec nowej uprawy sceptyczni, ale do XIX wieku stała się ona podstawą diety milionów mieszkańców kontynentu i nieodzownym elementem wielu kuchni regionalnych.
Dziś dieta przeciętnego mieszkańca Ziemi zawiera ok. 33 kg ziemniaków rocznie, a Polaka 109 kg.

I jak tu nie jechać do Peru?

cdn
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem