Trzeba sprawdzić czy wężyk odpływowy sięga do dna zbiorniczka. Jakby miał nie zasysać to by dali krótki tylko do nakrętki bo te 10 cm w każdym motocyklu to kawal pieniądza oszczędzony.
I zupelnie się nie zgadzam z tym że nie da rady zassać pod górkę. Jak ściagasz węzykiem wachę z baku to też kawałek idzie pod górę. Wszystko zależy od tego jakie podciśnienie będzie w chłodnicy. Jeśli jest szczelna to powinno trochę płynu cofnąć.
I po namyśle poziom minimum ma sens - pewnie tam się kończy wężyk którego końcówka pownna być zanużona w płynie żeby nie było straty.
Może nie zasysać jeśli chłodnica jest nieszczelna u góry - wtedy z chłodnicy nie uciekałby płyn więc nie byłoby widać uszkodzenia ale też nie zasysałoby z wyrównawczego.
Edit: My tu gadu gadu a zapomniałem że kilka dni temu (gdy jeszcze było ciepło) mocno mi się w korku zagrzała pantera i korzystając z okazji chciałem regulować obroty. Zwróciłem uwagę, że w wyrównawczym było płynu na 50%. A teraz mam minimum. Czyli albo zbiornik ma dziurę albo zassało. Po prawdzie mam pęknięty kapsel, więc mogło wyparować. Czyli w sumie niewiele to udowodniło