Nie będę zakladal nowego tematu, tylko się podepnę.
Jak to możliwe, ze raczej hamuje tylko przodem, sporadycznie tylem, a przednie klocki mam jak nietknięte, a tylne zjechane w polowie? Jezdze jak ciota, tylny hamulec moglbym zdemontować, bo z niego w ogole nie korzystam. Przebieg 15k km, przod chyba wytrzyma jeszcze ze dwa obiegi ziemi po rowniku....
|