Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27.04.2010, 15:10   #7
elutka
 
elutka's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa/Dworzec Centralny
Posty: 408
Motocykl: nie mam AT jeszcze
elutka jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 4 godz 22 min 48 s
Domyślnie

Dlaczego On? Hmmm można powiedzieć, że to zauroczenie od pierwszego wrażenia
Pewnego pięknego dnia odwiedziłam Donę i Kiuba - właśnie byli po zakupie NX'a dla Donki nic więc dziwnego, że dużo czasu spędziliśmy w garażu.
Wcześniej rozmawialiśmy już o zaletach małego Dominatora - teoretycznie znałam już wszystkie argumenty "za" a teraz mogłam zobaczyć i odrobinę poczuć jak to wygląda w realu.
No cóż, muszę przyznać jak tylko pozwolili mi na niego wsiąść od razu moje serce zabiło w rytmie "Cegły" zespołu Dżem.

Jak kupowałam? - Zakup małego Dominatora na rynku polskim okazał się niełatwym zadaniem. Oferta z początkiem wiosny 2010 nie była zbyt bogata. Poszczególne egzemplarze pojawiały się na allegro ale często były to motocykle mocno skatowane albo składane z kliku rozbitych - takiego zakupu chciałam uniknąć - nie mam umiejętności, żeby w razie problemu samodzielnie go reanimować a poza tym chciałam sprzęt do jeżdżenia a nie do naprawiania. Motocykle dobrze utrzymane (nawet te starsze) rozchodziły się jak przysłowiowe świeże bułeczki i 2-krotnie mój spóźniony zapłon uniemożliwił mi transakcję. W końcu postanowiłam zadzwonić do Franza i zorientować się w możliwośći ściągnięcia Dominatorka z Niemiec - oczywiście okazało się, że problem żaden - nasz forumowy kolega działa jak błyskawica "mówisz - masz" ( i to naprawdę nie byle co). Hamulcem okazała się cena. Genaralnie Honda Dominator NX250 nie jest drogim motocyklem. Ale widać całkiem niezłym bo w dobrym stanie "trzyma cenę" niezależnie od rocznika. Jednocześnie koszty ściągania jej przez firmę przy relatywnie niskiej cenie motocykla sporo ważą w ogólnym zakupie. Postanowiłam zrezygnować i samodzielnie penetrować rynek niemiecki korzystając jedynie z udzielonych mi przez Franza rad. Poszukiwania nie trwały długo choć z wiadomych względów zawęziłam je do przeglądania ofert przygranicznych. W efekcie nabyłam rocznik 1995 z przebiegiem (udokumentowanym!) 7400km ale za (niemałą jak na Dominatora cenę) 1700EUR. Trochę było w tym determinacji jednak mam nadzieję, że było warto - fachowcy w warsztacie ocenili: "to motocykl w skandalicznie dobrym stanie" nawet bez ryski na lakierze i jeszcze na oryginalnych oponach (hehehe).

Jak wygląda? Ano tak : "nomen omen" jest czerwony jak cegła

Mam nadzieję, że reszta Zdominowanych też się pochwali a nasza prezentacja NX'ów przybliży jedną z mozliwości wyboru fajnego motocykla dla Lejdis.
Jak go troszkę lepiej poznam podzielę się wrażeniami. Liczę też na koleżeńską wymianę doświadczeń związanych z eksploatacją bo mimo zachwytu niedowierzam w całkowity brak problemów Ale jak się ma takich kolegów jak Wy chłopaki to może te problemy staną się zaletą bo bardzo fajnie jest mieć Wasze wsparcie - thx .
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg DSC00431.jpg (84.3 KB, 63 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00433.jpg (82.5 KB, 42 wyświetleń)
__________________
Im więcej posiadamy radości, tym doskonalsi jesteśmy (B.Spinoza)
elutka jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem