Kiedyś pojechałem ze słuchawkami w teren. Był to pierwszy i ostatni. Możliwe ze jestem za bardzo wyczulony na mocniejsze granie. Doszedłem do wniosku ze za bardzo miesza mi to przy manetce. W aucie jest podobnie ale jednak na motocyklu za dużo bodźców i rozpraszało mnie. Jednym z argumentów na nie była też sytuacja jak jakiś dźwięk wydawał mi się jak hamowanie z piskiem opon tuż za mną. Może spróbować jazdy w noktowizorem po lesie, jak jeden znajomy.
__________________
Kto prędko daje, ten dwa razy daje.
|