Kuba dziś dojechał na 8 pozycji. Mając na uwadze, że cała drogę nawigował jadąc jako pierwszy (niewdzięczna rola), to suąer wynik. Etap wygrał Barreda Bort, drugi - Rodrigues (czyli jego Hondziawa naprawiona), trzeci - i tu niespodzianka - Sunderland. Depresja zaraz za naszym Kubą.
Hołek coś stoi przed CP1 z prędkością zero... Obawiam sie, że jakieś problemy techniczne tym razem jego dopadły.
__________________
Ola
|