Ja może najaśnię: jak nie widziałeś nigdy łosia /źwierza
/ w akcji na poboczu, który się na przykład spłoszył motocykla to uwierz ze nie zmieści Ci się w twej siwej jak moja makówce, jak bydlę wielkości kiosku Ruchu potrafi dać susa. To jest normalnie sarna tylko w chuj wielka i przyspieszenie, gracja zwinność jest jak u tych małych popierdółek PLUS 400kg.
Wielokrotnie mijałem renifery i to są pierdolone fajtłapy, ciężko o zaskoczenie z ich strony bo każda części tego zwierzaka zdaje się maszerować w inna stronę.
Łosia widziałem stosunkowo blisko na moto trzy razy i słowo stosunkowo podoba mi się w dwojnasób - nie chce bliżej :/ na szczęście za każdym razem uderzał w las a nie na drogę.