Nastepny dzien, nastepne rewelacje. Przejechane ok 300 km, nie byloby w tym nic dziwnego , gdyby nie to , ze AT dostala zadyszki, spowodowanej , jak mniemam ( pomoc w postaci Szynszyla takze - dzieki wielkie )trefnym paliwem.Jutro trzeba zweryfikowac o co chodzi. Musze przyznac , ze jazda w miescie w godzinach szczytu to niezla sztuka , no i klakson to podstawa. Oni uzywaja klaksonu z ta sama czestotliwoscia co kierunkowskazy. Dzis obserwowalem ich jazde na skrzyzowaniu , to bylo przezycie....... Klasa sama dla siebie sa taksowkarze , potrafia wciskac sie na zletki i zatrzymuja sie gdzie chca.
Dzis mialem rowniez przyjemnosc zobaczyc autobus komunikacji miejskiej. Na poczatku myslaem , ze ktos wysarabanil kupe zlomu , bo nie ma czym jezdzic , ale tu jest taki sam i tu, o matko , a gdzie okna i poszycie autobusu.........nie wspomne o swiatlach.
Jak juz ktos wspominal , w ktorejs relacji - paliwo w Maroku tankujemy na shell-u i Afrika-cos tam . Reszta stacji bee
I co by nie bylo zdjecie z Rabatu.
|